Wyjazdowa porażka w Szebniach.
Pierwsza kolejka rozgrywek Juniorów nie przebiegła po naszej myśli od samego początku. Na samej zbiórce stawiło się zaledwie dziewięciu zawodników, co trenerowi Pelczarowi nie dało żadnych szans rotacji składem. Kto był, ten zagrał. Nie ma co patrzeć na wynik, chłopaki dawali z siebie wszystko, lecz niestety dwóch zawodników mniej zupełnie zmienia obraz gry. Wszystkie bramki wpadły w pierwszej połowie. W przerwie zacisnęliśmy zęby, i chcieliśmy strzelić kilka bramek. Drugie 40 minut to zupełnie inny obraz gry. Bliski trafienia był Doniek i Parylak (po rzucie wolnym piłka wylądowała na spojeniu bramki), natomiast Krowicki świetnie spisywał się w bramce, broniąc między innymi rzut karny. Kolejny mecz za tydzień z Grodziskiem Wietrzno, gdzie liczymy na frekwencję zawodników, aby powalczyć o pierwsze ligowe punkty.
Komentarze